Czym trujemy się w kuchni?

views
0

Wiele osób zapytanych czy je zdrowo z euforią odpowie oczywiście. Ale czy na pewno? Czy jesteśmy świadomymi konsumentami, gotujemy z głową i czytamy etykiety kupowanych produktów spożywczych? Raczej wątpliwe. Dowiedz się, jakie trucizny masz we własnej kuchni i unikaj ich jak ognia.

Szkodliwe naczynia

Badania udowodniły, że niektóre materiały wykorzystywane do produkcji naczyń kuchennych mogą wydzielać szkodliwe substancje powodujące liczne choroby. W tym lepiej nie gotować:

  • garnki emaliowane – tanie, kolorowe i bezpieczne do czasu aż nie pojawią się na nich zarysowania. Pod warstwą emalii znajduje się stalowa blacha, która ulega korozji. Opiłki zardzewiałej stali mogą przedostać się do potrawy i dalej do organizmu powodując nieprzyjemne konsekwencje zdrowotne.
  • garnki aluminiowe – nie wolno w nich gotować i dusić kwaśnych i bardzo słonych potraw. Wysoka temperatura i kwasy powodują powstawanie wżerów na aluminium, co skutkuje uwalnianiem się do potrawy szkodliwego glinu. Skutek? niewydolność wątroby, problemy z układem pokarmowym a nawet nowotwory. Glin ma też wpływ na choroby neurodegeneracyjne np. Alzheimera.
  • patelnie teflonowe – łatwo się czyści, wygodnie smaży. Problem pojawia się, gdy na powierzchni patelni pojawiają się zarysowania. Cząsteczki teflonu przywierają do produktów spożywczych i trafiają do naszego organizmu. Teflonowe naczynia obniżają odporność zwierząt i ludzi, a także zwiększają ryzyko wystąpienia zawału serca lub udaru mózgu. Regularne spożywanie potraw z fragmentami teflonu, prowadzi do powstawania nowotworów. Lepiej wybrać zdrowsze patelnie ceramiczne.
  • plastikowe pojemniki – mogą być niebezpieczne, bo zawierają substancję rakotwórczą (bisfenol A). Bisfenol A wpływa na poziom niektórych hormonów, zmiany genetyczne, a ponadto może powodować poronienia. Nie ma od niego ucieczki, bo jest zawarty we wszystkich plastikowych pojemnikach i opakowaniach.

Trucizna na talerzu

Niektóre produkty spożywcze całkowicie należałoby wykreślić z diety. Niestety, nie zawsze jest to możliwe, ale warto wiedzieć, by jak najrzadziej je jeść. Do największych trucicieli należą:

  • zupki chińskie – to produkty wysoko przetworzone, w ich skład wchodzą głównie sztuczne wzmacniacze smaku, substancje zapobiegające zbrylaniu i konserwanty. Zawierają przede wszystkim węglowodany, tłuszcz, sól i niewielkie ilości białka. Zupki całkowicie pozbawione są witamin i minerałów.
  • kostki rosołowe – mają niewiele wspólnego z tradycyjnym bulionem. Zawierają głównie sól, utwardzane tłuszcze roślinne, substancje wzmacniające smak i zapach, konserwanty i sztuczne barwniki. W znikomych ilościach można znaleźć tam przyprawy i zioła.
  • wędliny – w ich skład wchodzi azotan sodu (konserwuje i odpowiada za ładny kolor szynki), co prawda jego ilość jest prawnie ograniczona, ale w wędlinach mogą wytrącać się nitrozo aminy – niebezpieczne substancje rakotwórcze.
  • napoje słodzone – można potraktować je jako osobny posiłek, bo zawierają tak wiele cukru i śladowe ilości witamin i minerałów. Dotyczy to nie tylko „soków” owocowych, ale także butelkowanych herbat, które zawierają mniej polifenoli niż zwykła herbata liściasta, stąd kaloryczność herbat w butelce.
  • pączki – jeden ma tyle samo kalorii co zwykły posiłek. Przygotowane z białej mąki pozbawione są składników odżywczych, bogate są za to w tłuszcze i węglowodany. Lepiej jeść je tylko w Tłusty Czwartek i to z rozwagą.
  • frytki z baru szybkiej obsługi – ogromna ilość soli w nich zawarta gwarantuje miażdżycę, mają o wiele więcej kalorii niż pączek.  A smażone na głębokim tłuszczu i dodatkowo zakonserwowane wytrącają dwie toksyczne i rakotwórcze substancje – akrylamid i glicydamid. Znajdują się one także w dymie tytoniowym i chipsach.
  • jedzenie z puszek – zawarty w nich bisfenol A wywołuje otyłość u dziewczynek, u mężczyzn wywołuje zaburzenia wzwodu, a u kobiet w ciąży uszkadza wątrobę płodu. Bisfenol A został całkowicie zakazany w Kanadzie, USA i państwach skandynawskich.
  • polewy owocowe – to głównie syrop kukurydziany i utwardzone tłuszcze roślinne. Pobudzają apetyt na więcej i są równocześnie bomba kaloryczną (1 łyżka to 30 kalorii).

Jasne, że nie należy popadać w paranoję, ale warto wiedzieć i starać się jeść świadomie. Zamiast puszek – mrożonki, zamiast chipsów i frytek – zdrowe przekąski.